Tata, by nie ZAWIEŚĆ córki, postanowił ZAWIEŹĆ ją do szkoły pożyczonym autem; a mrówka z wiersza Jana Brzechwy zdecydowała się sama ZAWIEŹĆ stół do szkoły, by nie ZAWIEŚĆ wołu. <br> <br> Powyższe zdania pokazują, że dwa pozornie podobne słowa oznaczają zupełnie co innego. ZAWIEŹĆ to przetransportować kogoś lub coś gdzieś, natomiast ZAWIEŚĆ to sprawić komuś zawód lub samemu się rozczarować (ewentualnie wskazać komuś kierunek, właściwą drogę – ale to już w nico innym kontekście). <br> <br> Skąd więc błędne stosowanie tych czasowników? Przyczyna tkwi w wymowie, bo i „zawieść” i „zawieźć” czytamy tak samo bezdźwięcznie – [zawieść]. <br> <br> Skoro wiemy, gdzie tkwi przyczyna, to jak możemy tego błędu uniknąć? Pomocna będzie… odmiana. Bo o ile bezokoliczniki „zawieźć” i „zawieść” brzmią tak samo, o tyle ich formy osobowe brzmią i wyglądają zupełnie inaczej: „Tata nie ZAWIÓDŁ córki i ZAWIÓZŁ ją do szkoły pożyczonym autem; a mrówka sama ZAWIOZŁA stół do szkoły, by wół nie był ZAWIEDZIONY.” 😊