„Pan prezydent wygłosił w Sejmie orędzie…” – tak powiedziałby rzecznik prasowy…A reporter? Powinien zrezygnować ze słowa „PAN” – tak będzie krócej, prościej i poprawniej. Jak przypomina prof. Katarzyna Kłosińska: „słowo PAN pełni w polszczyźnie funkcję grzecznościową; nie ma zwyczaju łączenia go z nazwą funkcji czy stanowiska w sytuacjach nieuroczystych”, takich jak relacja reporterska czy notka prasowa. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku wyrażeń typu: PANI prezydent, PANI premier czy PANI marszałek. Tu, słowo „PANI” podkreśla żeńskość – bo nie każda kobieta życzy sobie być prezydentką, premierką czy marszałkinią. Warto jednak zaznaczyć, że błędem nie będzie pominięcie słowa „PANI” w sytuacjach, w których płeć wynika z kontekstu, z innych wyrazów w zdaniu, np. prezydent podpisała, marszałek spotkała się, etc. A zatem PANowanie i PANIowanie – tak nadużywane w języku polityków i urzędników – pozostawmy w sferze uroczystej. W pozostałych sytuacjach mówmy krócej i prościej. Opracowała: Katarzyna Łęcka-Rzepnikowska